Czy wierzycie w kunszt trenerski i wizjonerstwo Zinedine Zidane'a? Dla mnie to wątpliwe i mam swoją pewnie dość kontrowersyjną teorię tych wielkich strzelanin Realu pod wodzą klubowej legendy. Rafa Benitez wytworzył burzliwą atmosferę na Santiago Bernabeu, nie uznawał sprzeciwu, żądał by traktować go autorytatywnie, skłócił ze sobą gwiazdy, Isco, Jese i Jamesa, czyli graczy niezwykle uzdolnionych zupełnie wypchnął na margines. Zizou nie ma w sobie takiego samouwielbienia, mimo statusu wielkiej futbolowej sławy i wielu dokonań, którymi może do dziś się szczycić, jest pełen uznania dla umiejętności swoich piłkarzy. Cristiano Ronaldo go chwali, o Benitezie wypowiadał się bardzo krytycznie, co jest wymowne. Zatem jaka jest tajemnica sukcesu Zidane'a?

Luis Enrique w Barcelonie swego czasu przesadnie rotował składem, drużyna zaliczała dużo wpadek, a trener musiał mierzyć się z falą krytyki. Jego pozycja na Camp Nou była kwestionowana, a kulminację niemocy stanowił blamaż w San Sebastian, gdzie Barca bez Leo Messiego i Neymara musiała ścierpieć z winy szkoleniowca upokorzenie. Porażka wywołała konflikt między Enrique i prostolinijnym Argentyńczykiem, który coraz częściej się dąsa. Po tym feralnym meczu trener Barcelony nie ośmielił się tknąć ani Messiego, ani Neymara. Jego klasa trenerska jest dla mnie mitem. Luis Suarez strzela sporo goli, ale zawsze żeby trafić musi najpierw się ośmieszyć, czy to koszmarnie pudłując, czy będąc łapanym na spalonym. Enrique ma dwóch geniuszy i to jest sekret jego triumfów. Nic nadzwyczajnego. Jasne, nie jest fundamentalistą jak Pep Guardiola, ale nie jest też wizjonerem, jak Guardiola. Barcelona pod jego wodzą stała się drużyną wszechstronną, lecz czy to jego zasługa? Jestem zdania, że to gwiazdy doszły do wniosku, że mania tiki-taki zaczęła być zgubna.

W drużynie Zidane'a gole strzela Gareth Bale, Ronaldo zaliczył już asystę, mimo że mógł spokojnie strzelać na bramkę. Benzema pokusił się o finezyjne uderzenie, które dało mu efektownego gola. Cały tercet BBC w końcu pokazał klasę. Benitez nie dawał im tyle swobody, a jego konflikt z Ronaldo nakręcała hiszpańska prasa. Isco dostał swoją szansę, Benitez go karcił i odsuwał od pierwszej drużyny. W meczu ze Sportingiem Gijon świetnie obsłużył Karima Benzemę, jednak wciąż brakuje mu czasami zdolności konstruktywnego myślenia, zbyt często ponosi go wodza fantazji. James Rodriguez nadal nie ma miejsca w podstawowym składzie. Zobaczymy, jak się jego losy potoczą, chyba nie został skreślony przez Zidane'a.

Copyright © 2024 - Sport okiem młodego adepta sztuki dziennikarskiej