Gerard Pique znowu jest bohaterem dla kibiców Barcelony. Zrezygnował ze znacznej części swojego uposażenia, by poświęcić się dla klubu, który wpadł w potężne tarapaty finansowe. Ilaix Moriba za to miga się od odpowiedzialności. On nie zrobi żadnych ustępstw, ba, żąda jeszcze więcej...

Historia Ilaixa Moriby prawdopodobnie jest dowodem na to, że gdy młody piłkarz funkcjonuje w otoczeniu menedżera krwiopijcy, łasanego na każdą potencjalną prowizję, może to tylko czynić szkody takiemu zdolnemu zawodnikowi. W tym przypadku dochodzimy jednak do ekstremum, ponieważ to wręcz absurdalne, że gdy piłkarz, który jest symbolem klubu, Gerard Pique, podejmuje decyzję: nie będę tyle zarabiał, co dotychczas, mam świadomość, w jakiej sytuacji znalazł się klub, żółtodziób chce stawiać warunki, oczekując zaporowej kwoty.

Zaprzyjaźni się z trybunami?

Joan Laporta postawił sprawę jasno: jeśli Ilaix nie chce przedłużyć kontraktu, nikt nie będzie od niego żądał tej prolongaty, zawodnik ma inne rozwiązania. Jakie? Może przesiedzieć cały sezon na trybunach. Ostatnio pojawiły się wprawdzie informacje, że jest potencjalny kupiec, przy czym aby doszło do transakcji, RB Lipsk powinno wyłożyć za Moribę 15 mln, ale na razie poruszamy się w sferze spekulacji, a okno transferowe wkrótce się zamknie... Ilaix pewnie będzie banitą i po co mu to było? Zapowiadał się dobrze, jest silny, waleczny, wyróżnia się cechami wolicjonalnymi, natomiast robienie już na starcie z niego gwiazdy futbolu wielkiego formatu byłoby zaklinaniem rzeczywistości. 

Kibice żartują, że raz trafił w poprzeczkę w El Clasico i to sprawiło, że tak wiele oczekuje, choć śmiało można zakładać, iż on jest tylko pionkiem w tej grze, dość misternej i cynicznej, którą prowadzą ojciec oraz agent piłkarza. Ronald Koeman na konferencji prasowej przed meczem w Bilbao powiedział, że w wieku Moriby piłkarz powinien myśleć o grze w piłkę. Pieniądze na tym etapie kariery nie są najważniejsze, tym bardziej że jest to gracz perspektywiczny, wychowanek Barcy, nie powinien więc raczej obawiać się o swoją przyszłość. Zresztą, wiemy, że żadnym geniuszem nie był do tej pory, niemniej rokuje dobrze. Mógłby nie strzelać sobie samobója...

Copyright © 2024 - Sport okiem młodego adepta sztuki dziennikarskiej