Popatrzcie na niego, Inzaghi właściwie nie potrafi grać. On tylko zawsze jest w odpowiednim miejscu – uważał Johan Cruyff. Holender był autorytetem, ale piłkarz, który strzelił ponad 300 goli w karierze, to coś jednak umiał...


Gdy w wieku 13 lat strzelił 250 goli w sezonie, to dziennikarz dał proroczy tytuł "Śladami Gerda Muellera". Tak, to prawda. Juergen Klinsmann dokonał w 1990 tego, co wcześniej osiągnął legendarny "Bomber".


Jose Luis Chilavert umiał dobrze bronić, skoro został umieszczony przez IFFHS wśród dziesięciu najlepszych bramkarzy ostatnich 35 lat. Ale to nie dzięki paradom a golom i osobowości zjednał sobie tylu fanów.


Kończy 60 lat. Był jednym z graczy tworzących tzw. Piątkę Sępa. Z Realem Madryt jest związany od lat, a pełnił różne role, bo to człowiek instytucja. A gdy grał w piłkę w erze futbolu totalnego, udowodniał, że nie trzeba być atletą, by imponować.


Rozpieszczeni przez petrodolary, tak zwykle mówi się o piłkarzach PSG. Chaos w paryskim klubie to standard, odszedł stamtąd już Leo Messi, Kylian Mbappe prowadzi dziwną grę z władzami z Kataru, a Neymar albo się leczy, albo baluje. Do tego rozgardiaszu trafił właśnie Luis Enrique. Trener, który potrafił okiełznać najlepszych w świecie futbolu, ale ma też trudny charakter. 


Copyright © 2024 - Sport okiem młodego adepta sztuki dziennikarskiej